Sędzia sprawiedliwy to małomiasteczkowy kryminał polskiego autora Macieja Grabowskiego, który trafił do mnie przypadkiem. Na samym początku nie zaciekawił mnie ani okładką ani opisem. Myślałam, że będzie to kryminał jakich przeczytałam już wiele.
W książce spotykamy komisarza Pawła Lubeckiego, który boryka się z problemem alkoholowym oraz nieciekawą przeszłością. Gry nagle w małym miasteczku na Mazurach – Grodnie zostaje znalezione ciało kobiety, komisarz musi się zmagać nie tylko ze swoimi problemami ale jak najszybszym rozwiązaniem sprawy.

Sędzia sprawiedliwy
Opis życia małomiasteczkowego daje do myślenia. Autor ukazuje, że nawet w tak małej społeczności kryje się sporo tajemnic. Mieszkańcy mimo, że żyją w określonym schemacie życia mają wiele do ukrycia. To właśnie klimat Grodna dodaje mroczności tej książce. Na pewno nie jest łatwo ją przeczytać, ale już po pierwszej stronie nie można jej odłożyć na bok. Opisy ciał, makabrycznych morderstw i zagadka do rozwiązania to coś co lubię.
Czasami miałam wrażenie, że jest tutaj za dużo i za mocno ukazana brutalność morderstw, ale to przeszkadzało mi tylko w zaśnięciu. Autentyczność głównego bohatera, który nie jest idealny sprawia, że jeszcze bardziej lubimy tą historię. Moim zdaniem, jedna z lepszych książek jakie ostatnio przeczytałam (nie licząc tych dla dzieci 😛 ).
Mimo rozwiązania wielu spraw, zakończenie zostawia jeszcze wiele pytań. Mam nadzieje, że niedługo będzie kolejna część, a ja mimo strachu, sięgnę po nią z przyjemnością. A wy czytaliście Sędzia sprawiedliwy?