Nie wiem, czemu ale sam tytuł Niegrzeczny Szef mnie zaciekawił i chyba dlatego sięgnęłam po tą książkę. Chociaż na samym początku zraziło mnie bardzo mało stron i byłam pewna, że zostawi ona niedosyt! Ale czy tak się stało?
Książka znowu z gatunku erotyków (nie, nie jest to mój ulubiony gatunek!).
Zastanawiałam się długo co mam napisać o tej książce? I nadal mam dylemat!
Czy mi się podobała? Chyba tak, przeczytałam ją i dobrze się bawiłam z tą lekturą w ręku i chyba tylko tyle co mogę o niej powiedzieć. Jest dobrze napisana, żartobliwa, czasem się uśmiechnęłam, nawet mnie wciągnęła bo przeczytałam wyjątkowo szybko… ale nie sięgnę po następną część, chyba że z nudów, nie czekam na nią.
Niegrzeczny szef dostarczył mi rozrywki na dwa wieczory, a teraz gdy przeczytałam między skończeniem jej, a napisaniem recenzji, przeczytałam inną ksiażkę to nie pamiętam nawet jak mieli na imię główni bohaterowie.
Pomysł na książkę z rodzaju romansu biurowego według mnie był świetny, ale niestety, brak rozbudowanej kreacji bohaterów, oraz lekkie przesadzenie idealności wiąże się z tym, że książka przeczytana, książka zapomniana.
Autorka ma lekkie, barwne i przyjemne w odbiorze pióro, w związku z czym książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Gdyby tylko dała szansę na dłuższy, wnikliwszy rozwój wydarzeń, wkomponowała kilka wątków pobocznych, jakieś tajemnice z przeszłości, to jestem pewna, że “Niegrzeczny szef” byłby bardzo dobrym romansem i nie wątpliwie sięgnęłabym po kolejną część serii.
Może właśnie przez ilość stron ciężko jest mi ocenić i napisać coś na temat tej książki. Nie wątpliwie widać w niej lekki styl autorki. Nasycona zabawnymi dialogami wprowadza nas w dobry humor, ale tylko na chwilę. Cała książka jest przewidywalna.
Niewątpliwie nie wymagająca myślenia, odprężająca książka dla kobiet z którą można spędzić kilka godzin.
Scenek pomiędzy bohaterami jest bardzo mało i wszystko skupia się na mailach, jakby to właśnie one były w tej książce najważniejsze. Książka zaczęła się mailem, który główna bohaterka przypadkiem wysyła do swojego szefa. I tak samo się kończy, ale tym razem mail jest zamierzony.
A Wy czytaliście?
Już wiem 😛 Dawno, dawno temu czytałam jednego Harlequina i chyba dla fanów takich książek Niegrzeczny Szef byłby idealny 🙂
Oczywiście za egzemplarz dziękuje