Hush hush to bardzo gorący romans Lucia Franco, który sprawi, że nie będziecie mogli się od niego oderwać. Jest to książka pełna kontrowersji, a pierwsze spotkanie bohaterów w połowie książki pozostawia nas w ciągłym napięciu.
Główna bohaterka Aubrey to młoda dziewczyna, nieustannie borykająca się z problemami finansowymi. W weekend żeby dorobić pilnuje dzieci. Jednak mimo kolejnych zlecań cały czas zamartwia się czy wystarczy jej na opłaty. Nagle dowiaduje się od swojej koleżanki o klubie Sanctuary Cove, w którym postanawia sprzedać swoje ciało. Czy faktycznie praca w klubie pozwoli jej na rozwiązanie wszystkich problemów? A zlecenia będą dla niej tylko jednorazową przygodą? Sprawa komplikuje się, gdy Aubrey poznaje siwowłosego mężczyznę, który trafia do jej serca… Czy dziewczyna będzie umiała o nim zapomnieć, a zlecenie będzie tylko jednorazową historią?

Hush hush
Nie wątpliwie Hush hush jest książką dobrą, którą czyta się z zapartym tchem. Jednak brakuje czasem w niej polotu, sama bohaterka jest mdła i bez charakteru. Całość jednak się broni poprzez języki i sposób napisania książki. Również cała fabuła jest interesująca. Czasami tylko brakuje akcji, która toczy się zbyt powolnie. Wiem, że jest to zabieg celowy, żeby zaciekawić czytelnika, jednak kilka stron w których nic się nie dzieje potrafi zniechęcić do dalszego czytania.
Książka pokazuje jak ważne są w życiu decyzje i te źle podjęte mogą pokrzyżować wszystkie nasze plany. Ukazuje czym jest miłość, jak o nią walczyć i czy warto walczyć mimo przeciwności losu. Znajdziemy w niej miłość bez granic, bez żadnych zasad i walkę o nią? Jednak czy taka miłość ma sens? Czy samo uczucie nie wystarczy by przetrwać przeciwności losu?