Ludka Skrzydlewska… Co Ty robisz, że muszę sięgać po kolejną Twoją książkę? To jest jak uzależnienie, tylko bez skutków ubocznych… Uwielbiam Pani twórczość, a teraz także Fikcyjną dziewczynę.
Historia z księgarnią w tle, co od początku mnie zaciekawiło. Główna bohaterka po problemach życiowych postanawia założyć księgarnie i pisać książki. Jednak do jej spokojnego życia wkracza “fan” któremu nie do końca się podoba zakończenie jednej powieści i zaczyna grozić Lavini.

Fikcyjna dziewczyna
Całość historii zdecydowanie na plus. Książka rozpoczyna się ciekawie i kończy się jeszcze lepiej. Uwielbiam takie zwroty akcji, nutkę dreszczyku przeplataną szczyptą erotyzmu. To wszystko znajduje się w Fikcyjnej dziewczynie.
Książki Pani Skrzydlewskiej są dla mnie wyjątkowe. Niezwykły kunszt autorki sprawia, że czyta je się lekko i z przyjemnością. Tak samo było z nowością tej autorki – Fikcyjną Dziewczyną.
Ostatnio przechodziłam kryzys czytelniczy, wszystko po co sięgałam mnie zniechęcało jeszcze bardziej, miałam wrażenie, że już wszystko było przeczytane. Niezawodną lekturą na takie wypalenie stała się Fikcyjna Dziewczyna 🙂